Info
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Maj4 - 1
- 2011, Kwiecień5 - 7
- 2011, Marzec4 - 8
- 2011, Luty1 - 2
- 2011, Styczeń2 - 16
- 2010, Październik2 - 3
- 2010, Sierpień1 - 0
- 2010, Lipiec8 - 11
- 2010, Czerwiec10 - 30
- DST 45.55km
- Teren 8.46km
- Czas 03:06
- VAVG 14.69km/h
- Sprzęt Mongoose
- Aktywność Jazda na rowerze
JAWORZ
Poniedziałek, 2 maja 2011 · dodano: 05.05.2011 | Komentarze 0
Poniedziałek okazał się wyjątkowy. Mimo, chłodu i wiatru, słońce aż krzyczało żeby wyjść. Zważywszy na poprzednie dni głupotą byłoby przegapić taką okazję.
Samotnie ruszam, na podbój Nowego Sącza... taki był pierwotny plan, tylko że gdzieś na trasie przegapiłem znaki i pognałem zupełnie w innym kierunku. Cóż plany są po to by je zmieniać :)
Jadąc w nieznane, trafiłem na górę, która wypompowała mnie z sił doszczętnie. Momentami było tak ciężko że prowadząc rower licznik wskazywał zero. Szok. To tak jakbym nie ruszał się z miejsce hehe. Szczęście, że trwało to raptem 30 minut :P Na szczycie chwila odpoczynku, batonik, kilka fotek i powrót.
Zjazd z góry okazał się jeszcze bardziej męczący niż podjazd, czy raczej podejście. Kamole, a może to już głazy były do tego błotnisty szlam sprawiły że z jaką prędkością zdobywałem z taką opuszczałem szczyt. Masakra, ręce odmawiały posłuszeństwa. 
Łososina Dolna
© purzyc
Soczysta zieleń
© purzyc
Łososinka
© purzyc
To tutaj zaczęły się pierwsze schody
© purzyc
Takiego znaku jeszcze nie widziałem
© purzyc
Jaworz - odsłona pierwsza
© purzyc
Jaworz - odsłona druga
© purzyc
Jaworz - odsłona trzecia
© purzyc
Ładne, tylko szkoda że tak rzadko spotykane
© purzyc
przerwa na batonika
© purzyc
Widok na Jaworz z przed domu Ady :)
© purzyc
Trasa: Łęki - Łososina Dolna - Wronowice - Żbikowice - Ujanowice - Strzeszyce - Jaworzyna - Żmiąca - Strzeszyce - Ujanowice - Żbikowice - Wronowice - Łososina Dolna - Łęki.