Info
Ten blog rowerowy prowadzi purzyc z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 1151.81 kilometrów w tym 257.79 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 9.75 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Maj4 - 1
- 2011, Kwiecień5 - 7
- 2011, Marzec4 - 8
- 2011, Luty1 - 2
- 2011, Styczeń2 - 16
- 2010, Październik2 - 3
- 2010, Sierpień1 - 0
- 2010, Lipiec8 - 11
- 2010, Czerwiec10 - 30
Lipiec, 2010
Dystans całkowity: | 261.46 km (w terenie 58.27 km; 22.29%) |
Czas w ruchu: | 21:50 |
Średnia prędkość: | 11.98 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 43.58 km i 3h 38m |
Więcej statystyk |
- Aktywność Jazda na rowerze
GIETRZWAŁD
Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0
W sobotę z rana udaliśmy się do sanktuarium w Gietrzwałdzie. Przepiękny kościółek i droga krzyżowa przyciąga tu rzesze pielgrzymów. Całe szczęście wyjazd wcześnie z rana pozwolił nam uniknąć tłumów. Przed wejściem do sanktuarium
© purzycSanktuarium gietrzwałdzkie
© purzycJedna z wież kościoła
© purzycDroga krzyżowa w Gietrzwałdzie
© purzyc
- DST 26.35km
- Teren 17.68km
- Czas 01:19
- VAVG 20.01km/h
- Sprzęt Mongoose
- Aktywność Jazda na rowerze
OKOLICE OLSZTYNKA
Piątek, 9 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0
Po powrocie do Olsztynka zostały nam jeszcze 3 dni urlopu które poświęciliśmy na plażowanie i kąpiele.
W południe zabrałem moją przyszłą żonkę na najbardziej lubiane przeze mnie jezioro - Święte. Spokojne plażowanie w mało uczęszczanym miejscu, to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Powrót na obiad, chwila odpoczynku i ruszamy z kuzynem na przejażdżkę. Rekin z nadwagą w wodzie :P
© purzycJezioro Święte
© purzycNiah Niah :D
© purzyc
Wesoło, przyjemnie i niezwykle lekko, bo bez bagażu ruszyliśmy nad kolejne jezioro - Niskie. Ostatni raz byłem tu w dzieciństwie... Na miejscu oczywiście wrzucamy się do wody. Temperatura jak wannie - boska mówię Wam :) Nie ma to jak statyw :)
© purzycGdzieś w lesie, gdzie jeszcze nie byłem
© purzycWygłupy w wodzie
© purzycJest radość :D
© purzycRomatycznie :*
© purzycPanorama Olsztynka
© purzyc
Trasa:
Olsztynek - Mierki - Las ... Las ... Jezioro Niskie. Jezioro Niskie - Świerkocin - Mierki - Olsztynek.
- DST 82.36km
- Czas 05:35
- VAVG 14.75km/h
- Sprzęt Mongoose
- Aktywność Jazda na rowerze
MAZURY ... <DZIEŃ CZWARTY>
Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 20.07.2010 | Komentarze 0
Czwarty ostatni dzień podboju Krainy Wielkich Jezior był najciekawszym dniem jeśli chodzi o ilość zwiedzanych obiektów.
Wczesnym rankiem ruszamy w kierunku z Sztynortu, gdzie robimy postój na śniadanie. Pełni energii ruszamy przez pobliskie wioski w kierunku Kętrzyna. Po drodze mijamy Gierłoż - Wilczy Szaniec - główną kwaterę Hitlera w czasie II Wojny Światowej. Ze względu na bagaże nie decydujemy się na zwiedzenie, aczkolwiek nie odpuścimy sobie tego obiektu w przyszłości.
Docierając do Kętrzyna w pierwszej kolejności odwiedzamy punkt informacyjny. Niezwykle uprzejma pani informuje Nas o miejscowych zabytkach i pobliskiej jadłodajni. Zanim jednak zdecydowaliśmy się tam udać zwiedziliśmy bazylikę i zamek... Obiad zaskakująco tani. Całe 15,70 zł za dwie osoby - marzenie każdego podróżnika, tanio i dobrze zjeść :D.
Po objedzie ruszamy dalej. Celem do zdobycia jest Święta Lipka zwana Częstochową północy. Przepiękne sanktuarium maryjne i niezwykłe organy zachwycą każdego.
Koniec rowerowej wyprawy ma miejsce w Mrągowie, gdzie jak się okazuje pociągi nie jeżdżą :/ Całe szczęście udaje się nam wpakować do PKSu. Wysiadka w Olsztynie, szybkie zwiedzanie miasta i powrót tym razem pociągiem do Olsztynka. W drodze do Sztynortu
© purzycŚniadanie w Sztynorcie
© purzycKościół neogotycki w Karolewie
© purzycZamek w Kętrzynie
© purzycMoja Adusia :*
© purzycŚwięta Lipka
© purzycGrają równie pięknie jak wyglądają
© purzycW drodze do Mrągowa
© purzycOsztyn - pomnik przy bramie do starego miasta
© purzyc
Trasa:
Zdorkowo - Sztynort - Kamionek Wielki - Stawiska - Radzieje - Mażany - Parcz - Gierłoż - Czerniki - Karolewo - Kętrzyn - Biedaszki - Pieckowo - Święta Lipka - Pilec - Lembruk - Szestno - Mrągowo ...PKS... Olsztyn ... PKP ... Olsztynek.
- DST 41.83km
- Teren 3.82km
- Czas 04:23
- VAVG 9.54km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
MAZURY ... <DZIEŃ TRZECI>
Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 20.07.2010 | Komentarze 2
Dzień trzeci był wielką niewiadomą ze względu na pogodę. Na szczęście burze przeszły bokiem i mogliśmy dalej kontynuować naszą wyprawę.
Godzinę wyjazdu opóźniają kluczę od szyfrów, które gdzieś się zawieruszyły. Na szczęście Ada odnajduje je w moim śpiworze (pewnie nie trafiłem do kieszeni, w końcu dzień wcześniej był dobry mecz :P )
Do Giżycka docieramy przed południem. Leżakowanie w porcie, obiad u grubego Benka, a później ekspresowe zwiedzanie Twierdzy Boyen. Co ja tam przeżyłem to wie tylko moja ukochana ;)
Dalej na północ przez przepiękne okolice docieramy do urokliwej przystani miedzy Zdorkowem a Kol. Harsz, gdzie rozbijamy się na nocleg... .Giżycko - największy w Europie most obrotowy
© purzycTwierdza Boyen
© purzycMazurskie pejzaże z perspektywy lądu odsłona pierwsza
© purzycMazurskie pejzaże z perspektywy lądu odsłona druga
© purzycMazurskie pejzaże z perspektywy lądu odsłona trzecia
© purzycMazurskie pejzaże z perspektywy lądu odslona czwarta
© purzycMazurskie pejzaże z perspektywy lądu odsłona piąta
© purzycTo te urokliwe miejsce :)
© purzyc
Trasa:
Kozin - Giżycko - Twierdza Boyen - Giżycko - Świdry - Pieczarki - Las (Uwaga! Na gospodarstwo z wielkim psem!) - Harsz - Zdorkowo.
- DST 63.69km
- Teren 5.34km
- Czas 04:43
- VAVG 13.50km/h
- Sprzęt Mongoose
- Aktywność Jazda na rowerze
MAZURY ... <DZIEŃ DRUGI>
Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 19.07.2010 | Komentarze 3
Drugiego dnia postanowiliśmy ruszyć na północ omijając leśne drogi. Piaszczyste ścieżki dały nam solidnie w kość dnia poprzedniego. Wczesnym rankiem, gdzieś koło godziny 7 zwinęliśmy obóz i ruszyliśmy w kierunku Nidy. Kolejnym punktem na trasie jest Wierzba, gdzie czeka nas przeprawa promem.
Do celu docieramy godzinę przed pierwszym kursem. Bez zastanowienia i jednomyślnie ruszamy na poszukiwanie plaży by wykąpać nasze spieczone żarem ciała... chlup chlup ... :)
Sprawna przeprawa, kilka kilometrów i docieramy do Mikołajek. Miasto poznaliśmy w zeszłym roku na rejsie, dlatego zamiast krążyć po centrum udajemy się do pobliskiego rezerwatu biosfery jezioro Łuknajno... W drodze powrotnej zaliczamy punkt informacyjny i udajemy się coś zjeść.
Po obiedzie niestety pogoda diametralnie uległa zmianie i zaczął padać deszcz. Całe szczęście opady nie trwały zbyt długo i mogliśmy ruszyć w dalszą podróż. W lekkim deszczu docieramy do Kozina gdzie decydujemy się na nocleg. Zapach przygody od samego rana rarara :)
© purzycAsfalt z takimi bagażami to najlepsza z możliych opcji
© purzycSyrenka w groszki :P
© purzycPrzeprawa promem
© purzycWierza widokowa w Rezerwacie Biosfery Jezioro Łuknajno
© purzycObiad w Mikołajkach - jedzonko pierwsza klasa
© purzycKanał Szymoński
© purzyc
Trasa:
Dzika plaża - Nida - Ruciane - Wejsuny - Onufryjewo - Wierzba ... Prom ... Mikołajki - Woźnice - Szymonka - Kol. Prażmwo - Kozin.
- DST 42.36km
- Teren 30.23km
- Czas 04:37
- VAVG 9.18km/h
- Sprzęt Mongoose
- Aktywność Jazda na rowerze
MAZURY ... < DZIEŃ PIERWSZY>
Poniedziałek, 5 lipca 2010 · dodano: 18.07.2010 | Komentarze 0
Wczesnym rankiem ruszyliśmy pociągiem w kierunku miejscowości Ruciane-Nida. W czasie podróży pewien młodzieniec przekonał nas żeby wysiąść wcześniej i zwiedzić jego rodzinne okolice.
Do stacji docelowej docieramy grubo przed południem. Pełni optymizmu i zapału ruszamy na podbój mazur...Tu zaczęła się wielka przygoda :)
© purzycKrutyński Piecek - Młyn
© purzycCzujecie ten klimat co nie ? :)
© purzycPełnia szczęścia :D
© purzycNa tej wysokości komary nie gryzą :P
© purzycTory to dobry punkt orjentacyjny zwłaszcza kiedy szlaki są nieopisane
© purzycJezioro Nidzkie, widok z dzikej plaży niedaleko Leśniczkówki Pranie
© purzyc
Trasa:
Karwica Mazurska - Rosocha - Krutyński Piecek - Krutyń - Gałkowo - Wojnowo - LAS - LAS - i jeszcze raz LAS - Krzyże - Leśniczówka Pranie - Dzika plaża.
- Aktywność Jazda na rowerze
GRUNWALD
Niedziela, 4 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0
Niedziela bardzo spokojna. Rodzinna wyprawa do Grunwaldu to główna atrakcja tego dnia. Spacer w sielankowej atmosferze, trochę wygłupów, fotek i tak zleciało popołudnie. Dzień zakończył się planowaniem i przygotowaniem do głównej wyprawy.Grunwald a pod płytami muzeum
© purzycPomnik na polu bitwy
© purzycRodzina Purzyckich i najmłodszy przedstawiciel rodu, Michał :)
© purzycTrochę wygłupów z Adrianą :D
© purzycCiekawe ile metrów mają, co ?
© purzyc
- DST 4.87km
- Teren 1.20km
- Czas 01:13
- VAVG 4.00km/h
- Sprzęt Mongoose
- Aktywność Jazda na rowerze
OLSZTYNEK ... <SKANSEN>
Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 14.07.2010 | Komentarze 6
Kolejny raz mam problem od czego tu zacząć. Widocznie wodolejstwo nie jest moją mocną stroną, także skupię się na konkretach. Przygotowania do wyjazdu, pakowanie i takie tam, dojazd i całą resztę pominę :)
Długo zastanawiałem się jak opisać te kilka dni i ciągle nie wiem czy sposób jaki wybrałem jest właściwy... Wyjazd miał charakter rodzinno-wycieczkowy i trwał 8dni. Każdy dzień intensywny i spożytkowany do granic możliwości.
Początek miał miejsce w Olsztynku, gdzie pomieszkuje moja rodzinka. Po przyjeździe, powitaniach i opowieściach, ruszyliśmy z moją ukochaną na przejażdżkę. Krótka wycieczka na pobliski skansen, kilka fotek <pstryk, pstryk>, a później mała rodzinna bibka :)Skansen w Olsztynku - Młyn wodny
© purzycSkansen w Olsztynku - zabytkowy kościółek
© purzycSkansen w Olsztynku - Panienka z okienka :*
© purzycSkansen w Olsztynku - Zestaw do kawy
© purzyc
Trasa:
Olsztynek - Skansen. Skansen - Olsztynek.